Zdarzają nam się czasem spadki nastrojów, to niestety nieuniknione. Szczególnie gdy nadciąga jesienna słota. Dzień staje się wtedy krótki i słońca nie widać prawie wcale. Codzienny stres też niestety nie pomaga w osiąganiu dobrego samopoczucia. Różne nieprzyjemne frustracje towarzyszą nam coraz częściej, nie tylko jesienią. Czy zatem filiżanka kawy może pomóc w poprawie naszego nastroju? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania i napiszę jak poradzić sobie, gdy dopada nas przeświadczenie, że cały dzień będzie do luftu.
Dopamina i serotonina – „hormony szczęścia”
Wypicie kubka ulubionej kawy zawsze wpływa na nas w pozytywny sposób. Pobudza do działania, poprawia koncentrację oraz wprawia w przyjemny nastrój. Wszystko to zawdzięczamy kofeinie, która znajduje się w ziarnach kawowca. Kiedy ten związek chemiczny znajdzie się w naszym organizmie, to pobudza wydzielanie neuroprzekaźników – serotoniny i dopaminy. Ich niedobór powoduje smutek, spadki nastrojów oraz depresję.

Badania naukowe potwierdzają tezę, że regularne picie dwóch lub trzech filiżanek kawy dziennie sprzyja poprawie samopoczucia. Dodatkowo niezwykle przyjemnym rytuałem jest przygotowanie czarnego naparu. Mielenie ziaren, ich niezwykle przyjemny zapach oraz cała otoczka związana z celebracją parzenia „małej czarnej” wprowadza nas w przyjemny nastrój.
Kawa łączy ludzi
Gdy nam smutno, gdy nam źle – to kawy napijmy się! Najlepiej zrobić to w otoczeniu przyjaciół, z którymi lubimy przebywać i dzielić swoje troski oraz radości. Wspólne wyjście do ulubionej lub nowo otwartej kawiarni to rewelacyjny pomysł. Oprócz tego, że spotkamy się z ludźmi, na których nam zależy, to jeszcze napijemy się świetnej kawy o odurzającym zapachu. Jest coraz więcej miejsc, gdzie oprócz klasycznego espresso możemy spróbować czegoś ekstra. Zjawiskowego naparu z nutami cytrusów prosto z Chemexa albo jakiegoś aromatycznego przelewu z dripa. Możemy też poeksperymentować z ziarnami, wybrać i spróbować jakiś gatunek kawy single origin, który uprawiany jest na drugim końcu świata. Czy „wyjście na kawę” może pomóc w poprawie nastroju? Zdecydowanie tak. To jeden z lepszych sposobów.

Sport to zdrowie
Zdecydowanie najlepszym sposobem walki z kiepskim samopoczuciem jest aktywność fizyczna. Nic tak nie podkręca nam nastroju na wyższy poziom jak regularne bieganie, jazda na rowerze lub wędrówka po górach. I fenomenalnie możemy to połączyć z piciem kawy. Wiadomo przecież, że po intensywnym wysiłku fizycznym koniecznie trzeba zjeść coś wartościowego. A po obfitym posiłku „mała czarna” to idealny pomysł. Kofeina zawarta w ziarnach ma też pozytywny wpływ na poprawę przemiany materii. Nawet podczas trekkingu w górach możemy zrobić sobie świetną kawę. Do kubka termicznego lub małego termosu wlewamy wrzątek, potem na szlaku znajdujemy miejsce z pięknym, pocztówkowym widokiem i zaczynamy działać. Na filiżankę kładziemy mały drip, następnie wsypujemy zmielone ziarna i zalewamy gorącą wodą, która będzie już miała odpowiednią temperaturę. Po kilku minutach napar będzie gotowy. Kawa z górskim krajobrazem w tle? Magia!
Więc najpierw dużo ruchu na świeżym powietrzu, w następnej kolejności coś pysznego do zjedzenia i na sam koniec czarny napar będący ukoronowaniem całego przedsięwzięcia. Nie znamy nikogo kto po takiej dawce przyjemności miałby kiepski nastrój. Zachęcamy do częstego próbowania. W zdrowym ciele – zdrowy duch!

Podróżnicze poszukiwania kawy
Świetnym pomysłem, aby poprawić swój nastrój jest też podróż. Jak preferujemy krótkie tripy, to kilka dni w polskich górach naładuje nam akumulatory na parę tygodni. Jeżeli nadciągnie deszczowa jesień, to warto wyskoczyć gdzieś na dwa lub trzy tygodnie. Najlepiej tam, gdzie jest sporo słońca. I jak już będziemy w takim cudnym miejscu, to spróbujmy znaleźć lokalną kawiarnię lub bistro. Wspaniałe wrażenia gwarantowane. Miejscowa kawa zawsze smakuje i pachnie inaczej. Wiele lokali, w których serwuje się aromatyczny napar, jest też bardzo często punktem spotkań okolicznej społeczności. Takie kawiarnie niejednokrotnie charakteryzują się intrygującym klimatem i oryginalnym kolorytem. Często bywa tam gwarno i tłoczno. Podróżowanie, dzięki któremu poznajemy lokalny smak kawy, też jest świetnym sposobem na poprawę humoru.
Czy kawa poprawia nastrój?
Czy regularne picie „małej czarnej” może być pomocne w polepszeniu naszego samopoczucia? Zdecydowanie tak. Nie można jednak przesadzać z nadmiarem kofeiny, która znajduje się w wypijanej przez nas kawie. Tak jak w każdej dziedzinie życia – wskazany jest umiar i zdrowy rozsądek. Trzy filiżanki dziennie to wystarczająca dawka, aby poprawić nasz nastrój. Wszystkie wskazówki, o których dziś się dowiedziałeś, to jednak tylko sugestie. Warto pamiętać, że jeżeli dopadnie nas chandra i ten nieprzyjemny stan trwał będzie zbyt długo, to bezwzględnie należy się skontaktować z lekarzem specjalistą. Tylko on może nam pomóc, jeżeli przytrafią się nam kłopoty ze zdrowiem. Pijmy kawę, cieszmy się nią, ale w sytuacji, gdy przydarzą się nam poważne problemy zdrowotne – ufajmy ekspertom. Profesjonalistów prośmy o wsparcie oraz poradę.